Zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmieci, usłyszał ojciec dwumiesięcznego chłopczyka z Zabrza. W sobotę, nieżyjącego malucha znalazła jego matka. 29-latek, który miał się nim opiekować był pijany. Jeszcze dziś do sądu trafi wniosek o aresztowanie mężczyzny.

Prokurator czekał z postawieniem zarzutów do otrzymania ostatecznych wyników sekcji zwłok chłopczyka. Dziecko zmarło z powodu rozległych obrażeń głowy. Było także posiniaczone i miało złamaną rączkę.

Według informacji policji 29-latek był już wcześniej karany za rozboje. O śmierci dwumiesięcznego dziecka funkcjonariuszy poinformował lekarz pogotowia.

Ojciec malucha miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali również 30-letniego kolegę mężczyzny, który był w mieszkaniu, kiedy doszło do tragedii. Wciąż jest on przesłuchiwany. Matka chłopczyka jest pod opieką psychologa.