Wyrok dożywotniego więzienia usłyszały w sądzie w Olsztynie dwie z trzech osób, oskarżonych o zabójstwo niepełnosprawnego mężczyzny. Na najwyższy wymiar kary skazani zostali żona zamordowanego i jej przyjaciel. Wyrok nie jest prawomocny. Trzecia osoba to ich znajomy. Mężczyzna spędzi za kratami 15 lat.

Cała trójka była oskarżona o to, że pod koniec kwietnia 2013 roku w olsztyńskiej dzielnicy Nagórki zabiła poruszającego się na wózku inwalidzkim męża Joanny G., Piotra. Prokuratura uznała, że wszyscy oskarżeni "działali wspólnie i w porozumieniu": Joanna G. miała wyprowadzić niepełnosprawnego męża z domu na spacer, podczas którego mężczyzna został zaatakowany przez jej dwóch znajomych. Mężczyźni ściągnęli Piotra G. z wózka i dotkliwie pobili. Ciało mężczyzny znalazł przypadkowy przechodzień w zaroślach przy największym w mieście placu zabaw dla dzieci.

Przewodniczący składu sędziowskiego Wacław Bryżys powiedział, że kara dożywotniego więzienia dla dwójki oskarżonych jest karą adekwatną do popełnionej zbrodni. "Joanna G. i jej przyjaciel planowali zabójstwo Piotra. Jednym z motywów było przejęcie jego mieszkania, w którym planowali wspólne dalsze życie. Oskarżona doznała samej dobroci od Piotra G., przyjął ją i jej piątkę dzieci pod swój dach, żebrał na ulicach, by utrzymać całą rodzinę, a ona nie potrafiła tego docenić - mówił, uzasadniając wyrok, sędzia.

Niepełnosprawny mężczyzna udzielał się m.in. w swojej parafii, współpracował z Caritas.