​Jeszcze w tym miesiącu ma być gotowy akt oskarżenia wobec kierowcy, który w Nowy Rok zabił w Kamieniu Pomorskim sześć osób - dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. Przesłuchano w tej sprawie biegłego, który zrekonstruował przebieg wypadku. Prowadzący samochód Mateusz S. ma zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć wielu osób. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Zeznania biegłego pozwolą precyzyjnie opisać w akcie oskarżenia przebieg wypadku. Według biegłego, sprawca tragedii jechał zbyt szybko. Na łuku przed przejazdem kolejowym skręcił kierownicą, zahaczył o krawężnik, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w grupę przechodniów.

Prokurator zapowiada korektę zarzutów postawionych Mateuszowi S. Nadal będzie mu jednak grozić maksymalnie 15 lat więzienia.

W Nowy Rok auto kierowane przez pijanego i będącego pod wpływem środków odurzających mężczyznę wypadło z drogi i wjechało w grupę przechodniów. Zginęło sześć osób: pięcioro dorosłych i jedno dziecko. 10-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec zostali ranni.

(MRod)