Zabijali, by przekonać się, jak umiera człowiek. Łódzka policja zatrzymała trzech nastolatków, podejrzanych o dokonanie dwóch zabójstw. Jednej ze swoich ofiar poderżnęli gardło, drugą – swojego szesnastoletniego kolegę – udusili.

W ręce policji wpadło dwóch osiemnastolatków i ich o dwa lata młodszy kolega. Starsi usłyszeli zarzuty dokonania dwóch zabójstw. Młodszy odpowie za współudział w drugiej zbrodni. Nastolatkowie przyznali się do winy.

Jak informuje policja, do pierwszej zbrodni doszło pod koniec października. W jednym z mieszkań przy ulicy Więckowskiego w Łodzi znaleziono wówczas ciało 33-letniego mężczyzny. Miał poderżnięte gardło. Jak się później okazało, był sąsiadem jednego z zabójców.

Wczoraj policja otrzymała natomiast informację o kolejnych zwłokach, które znaleziono w Parku na Zdrowiu. W pobliżu oczka wodnego leżało zawinięte w koc ciało 16-latka. Zdaniem biegłego lekarza, chłopak został uduszony. Policjanci połączyli oba fakty.

Podejrzani i zamordowany przez nich kolega byli już wcześniej znani wymiarowi sprawiedliwości. W policyjnych kartotekach figurowali między innymi w związku z kradzieżami samochodów.

Dwóm osiemnastolatkom grozi teraz dożywocie. Sąd zdecyduje, czy ich młodszy wspólnik mimo młodego wieku będzie odpowiadał jak dorosły. Jeśli tak się stanie, będzie mógł trafić do więzienia nawet na 25 lat.