O dwukrotne usiłowanie zabójstwa oskarżyła krakowska prokuratura Dawida M. Licealista podczas juwenaliów miał zaatakować nożem studentów. Odpowie także za atak na inne osoby. Został oskarżony razem z Tomaszem O.

Akt oskarżenia trafił już do sądu. W ataku nietrzeźwych licealistów ucierpiało dziewięć osób. Sześć zostało rannych, a w przypadku trzech naruszona została nietykalność cielesna.

Prokuratura ustaliła, że 10 maja 19-letni Dawid M. i 21-letni Tomasz O. - uczniowie jednego z krakowskich liceów - pojawili się w czasie juwenaliów na miasteczku studenckim AGH. Byli pod wpływem alkoholu. Dawid M. wziął ze sobą dwa noże kuchenne, a Tomasz O. - ręczny miotacz gazu. Ok. godz. 2 w nocy Dawid M. podbiegł w klubie do jednego ze studentów i bez słowa zadał mu ciosy nożem w brzuch, klatkę piersiową oraz prawe przedramię. Według świadka Dawid M., zapytany o przyczynę ataku, odpowiedział, że został zaczepiony w sprawie sympatii do klubów piłkarskich.

Ok. 40 minut później sprawcy podeszli do grupy studentów stojących w pobliżu akademika. Tomasz O. rozpylał gaz, a Dawid M. zadał jednemu ze studentów ciosy nożem w okolice głowy oraz rąk. Inną osobę lekko zranił w ramię i brzuch. Obiektem kolejnego ataku był student stojący w grupie znajomych. Dawid M., trzymając w obu rękach noże, zadał mu cios w brzuch. Kiedy odchodząc, napastnicy usłyszeli okrzyki, by wezwać pogotowie i policję, obaj zaczęli gonić uciekających do akademika studentów. Przebiegając obok stojącego przed akademikiem pracownika ochrony, Dawid M. zamachnął się i w biegu uderzył go nożem w prawą rękę. Kolejnemu studentowi zadał ciosy nożem w okolice głowy i rąk.

Pijanych licealistów zatrzymali pracownicy ochrony i przekazali policji. W czasie zatrzymania Dawid M. znieważył policjantów. Usiłował także kilka razy kopnąć funkcjonariusza w klatkę piersiową.

Przyznali się do winy

W prokuraturze obaj oskarżeni przyznali się do większości zarzutów i wyrazili skruchę. Jak mówili, byli pod wpływem alkoholu. Dawid M. powiedział, że nie pamięta zdarzeń, w których miał używać noża. Zaprzeczył, aby znieważył policjantów lub stosował wobec nich przemoc. Tomasz O. wyjaśnił, że używał gazu pieprzowego, ponieważ czuł się zagrożony. Mówił, że dopiero na policji dowiedział się, że Dawid M. ma ze sobą nóż.

Obaj oskarżeni byli już karani. Dawidowi M. grozi kara od 8 do 15 lat, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności. Tomaszowi O. grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.

(MRod)