Kilka milionów Polaków pada ofiarą obraźliwych maili, SMS-ów, wpisów na forach internetowych, umieszczanych przez niechcianych adoratorów czy natrętnych sąsiadów. Dziś uporczywym nękaniem zajmie się rząd, a prześladowca będzie mógł trafić do więzienia nawet na trzy lata - pisze "Metro".

Na stalking, czyli uporczywe nękanie, skarży się dziś aż ponad trzy miliony dorosłych Polaków - wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości na zlecenie rządu. Problem dotyka zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Ich prześladowcy - dziś często bezkarni - to najczęściej osoby anonimowe, byli partnerzy życiowi i zawiedzeni kochankowie, ale też sąsiedzi, pacjenci czy koledzy z pracy.

To są poważne w skutkach społecznych sprawy, którym sprzyja rozwój nowych technologii - podkreśla prof. Andrzej Zoll, przewodniczący komisji kodyfikacyjnej prawa karnego przy ministrze sprawiedliwości. W Polsce o stalkingu zrobiło się głośno kilka lat temu.