Krakowskie Pogotowie Ratunkowe będzie wystawiać policji rachunki za wezwania do stwierdzenia zgonów - informuje "Dziennik Polski". To dlatego, bo od 1 lutego stwierdzanie zgonów jest traktowane jako usługa komercyjna.

Każdego miesiąca krakowscy policjanci wykonują ok. 50 interwencji związanych z czyjąś śmiercią. Są w tym samobójstwa, zabójstwa, ale też zgony naturalne. W każdym z tych przypadków lekarz musi wystawić kartę zgonu.

Problem, który jest zjawiskiem ogólnopolskim, wyniknął ze zmiany interpretacji przepisów o ratownictwie medycznym. Zgodnie z nimi stwierdzanie zgonów należy do obowiązków lekarzy rodzinnych. W innych przypadkach jest ono traktowane jako usługa komercyjna, za którą np. policja będzie musiała płacić.

Lekarz karetki może stwierdzić zgon, będąc wezwany do wypadku lub nagłego zachorowania, ale nie do zwłok, które leżą w mieszkaniu już 2-3 dni. W związku z tym, policjanci zamiast ścigać przestępców, będą szukać lekarzy rodzinnych.

To problem bardzo ważny i na pewno jest do rozwiązania, ale wymaga ustaleń i zmian prawnych na poziomie Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Cytowani przez gazetę lekarze proponują, by wzorem innych państw stworzyć funkcję kornera.