2 tysiące klientów upadłego biura podróży Selectours są w tej chwili za granicą, głównie w Egipcie, Maroku, Tunezji i Turcji. Biuro już zapowiedziało, że nie pokryje kosztów powrotu tych turystów do Polski. Zajmie się tym mazowiecki urząd marszałkowski.

Dziś do kraju - jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada - przyleci około 350 osób. Są to jednak tylko ci, którym właśnie skończyły się turnusy.

Urzędnicy marszałka organizują już pierwsze czartery dla pozostałych klientów biura. Na razie nie ma konkretnych terminów ich powrotu - mówi Marta Milewska z urzędu marszałkowskiego, dodając, że ma także optymistyczne informacje dla czekających na przymusowy powrót z wakacji. Władze biura informują nas, że choć nie wszystkie hotele są opłacone, to otrzymali zapewnienia, że turyści nie zostaną wykwaterowani - wyjaśnia.

Niepokojące informacje napływają jednak na Gorącą Linię RMF FM. Michał napisał do nas, że "klienci Selectours zakwaterowani w hotelu Golden 5 w Hurghadzie, w Egipcie zostali zmuszeni przez obsługę hotelową do opuszczenia pokoju. Kazano im zostawić swoje bagaże i zabrać ze sobą wyłącznie paszporty. Rezydentka nie posiada żadnych informacji."

Za powrotne samoloty, hotele, a w dalszej kolejności - odszkodowania - zapłaci ubezpieczyciel upadłego biura podróży. Przeznaczył na cele 3,6 mln złotych.

Jeżeli jesteś klientem biura Selectours, poinformuj nas, jak jesteś traktowany. Informacje przysyłaj na Gorącą Linię RMF FM: SMS/MMS 600 700 800; e-mail: fakty@rmf.fm; formularz www. Przeczytaj, co piszą klienci biura.