Korupcyjne zarzuty i wniosek o areszt dla jednego ze sponsorów żużlowego klubu z Torunia. 40-latek próbował ustawić mecz barażowy z drużyną z Gdańska. Jego stawką było to, który z klubów będzie rywalizował w nowym sezonie w żużlowej ekstralidze.


Z ustaleń Wydziału do Walki z Korupcją  Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku wynika, że mężczyzna próbował wręczyć 100 tysięcy złotych łapówki jednemu z zawodników. Ten w zamian za te pieniądze miał symulować defekt silnika lub celowo wywrócić się w trakcie meczu żużlowego. Prokuratura dodaje, że zawodnik dostał również ofertę podpisania kontraktu z klubem z Torunia. 

40-latka zatrzymano wczoraj wieczorem. Dziś złożył obszerne wyjaśnienia, które będą teraz weryfikowane. W czwartek sąd zdecyduje czy mężczyzna trafi do aresztu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. 

Wspomniany baraż ostatecznie wygrała drużyna z Torunia. Według prokuratury korupcyjna propozycja była nieskuteczna. Jak przyznają policjanci, sprawa ma jednak charakter rozwojowy. Jeśli zamieszani w aferę sami się zgłoszą, mogą uniknąć odpowiedzialności.