Rząd zajmie się we wtorek projektem rozporządzenia ws. ograniczeń w dostawach energii z powodu upałów - poinformował wicepremier i szef resortu gospodarki Janusz Piechociński. Ma ono obowiązywać do 30 sierpnia. Dostawy energii dla odbiorców indywidualnych nie są zagrożone.

Rząd zajmie się we wtorek projektem rozporządzenia ws. ograniczeń w dostawach energii z powodu upałów - poinformował wicepremier i szef resortu gospodarki Janusz Piechociński. Ma ono obowiązywać do 30 sierpnia. Dostawy energii dla odbiorców indywidualnych nie są zagrożone.
PGE Elektrownia Bełchatów /PAP/Grzegorz Michałowski /PAP

Wobec tych wyzwań długotrwałej suszy skrajnie, ekstremalnie wysokich temperatur, to jest rutynowe działanie - powiedział Janusz Piechociński. Dodał, że decyzja o ograniczeniu w dostawach energii ma związek również z niedzielną awarią w jednym z bloków najważniejszej polskiej elektrowni w Bełchatowie. Okazało się, że są problemy ze schładzaniem. Został (blok - red.) wyłączony. Do czwartku będzie trwało wygaszenie produkcji, schłodzenie, a także remont stosownego podzespołu, który pozwoli przywrócić temu blokowi funkcjonowanie - zaznaczył minister. Dodał, że Polska zwiększyła też import energii z zagranicy i zminimalizowała eksport.

Janusz Piechociński zwrócił uwagę na fakt, że obecnie w Polsce notujemy rekordowo niskie stany wód. W dramatycznej sytuacji jesteśmy szczególnie, jeśli chodzi o rzekę Wisłę. Nie chodzi o pobieranie wody do chłodzenia, ale przede wszystkim o dopełnienie spraw związanych ze zrzutem dużej ilości wody o temperaturze do 35 st. C, przy niskim stanie wód - powiedział.

Indywidualnym odbiorcom, ale też takim instytucjom jak szpitale czy innym instytucjom podobnym, które gwarantują nam bezpieczeństwo i zdrowie, nie grożą przerwy w dostawach prądu - zapewniała szefowa rządu Ewa Kopacz. Zaapelowała jednocześnie o "obywatelską postawę" i oszczędzanie energii elektrycznej. Ta sprawa ma dla mnie charakter bezwzględnie priorytetowy. (...) Zobligowałam wszystkie odpowiedzialne służby do całodobowego monitoringu sytuacji energetycznej - powiedziała premier po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

"Będziemy elastycznie ustalać stopnie zasilania"

W planie ograniczeń mamy odbiorców, którzy są przygotowani na taki stan. Jeśli wprowadzamy ograniczenia, oni na nie reagują i nie ma zagrożenia dla ciągłości pracy ich instalacji i urządzeń - powiedział Henryk Majchrzak, szef Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Dodał, że decyzja o ograniczeniach była bardzo trudna, ale głęboko przemyślana. Będziemy elastycznie ustalać stopnie zasilania - zapewnił.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne wprowadziły od poniedziałku od godz. 10 ograniczenia w dostawach i poborze energii w całym kraju. Ograniczenia nie obejmują odbiorców indywidualnych ani instytucji takich jak szpitale. Dotyczą natomiast tych odbiorców, dla których określona w umowie wielkość mocy umownej ustalona została powyżej 300 kW. 20. stopień zasilania określa, że odbiorca może pobierać moc do wysokości ustalonego minimum przy zachowaniu bezpieczeństwa ludzi oraz zapobiegnięciu uszkodzeniu lub  zniszczeniu obiektów technologicznych.

PSE podało w komunikacie, że prognozowane zapotrzebowanie na moc w najbliższych dniach szacowane było na poziomie 22 000 - 22 200 MW. Moc osiągalna JWCD (jednostek wytwórczych centralnie dysponowanych) to 25 099 MW. Aktualnie stwierdzone ubytki mocy sięgają powyżej 4 000 MW.

Przed nami jeszcze prawie dwa tygodnie upałów

Według meteorologów upały potrwają jeszcze ok. 10-11 dni. Eksperci wskazują, że obecny system elektroenergetyczny nie wystarcza, by poradzić sobie z takimi sytuacjami.

Nieoficjalnie wiadomo, że do pracy przywracane są stare bloki w elektrowniach, które były utrzymywane w rezerwie i na polecenie PSE pracują teraz w tzw. wymuszeniu. Rzecz w tym, że część z nich nie była uruchamiana przez ostatnie 2-3 lata, co oznacza, że mogą być awaryjne - powiedziała PAP Justyna Piszczatowska z portalu WysokieNapiecie.pl. Jak dodała, według danych Giełdowej Platformy Informacyjnej nieplanowane ubytki mocy przekraczały 2,2 gigawata i dotyczyły wielu najważniejszych elektrowni (wyłączone zostały bloki m.in. w Kozienicach, Turowie, Bełchatowie, Opolu, Połańcu, Sierszy, Łagiszy, Stalowej Woli i Rybniku). Jej zdaniem w takich okolicznościach każda nieprzewidziana awaria w elektrowni może przyczynić się do awarii systemu energetycznego na szeroką skalę.

(mn)