Z poboczy remontowanych dróg znikają przydrożne drzewa. Na Mazurach wzdłuż drogi nr 16, na trasie Mikołajki-Mrągowo reporter RMF FM znalazł kilkaset wyciętych drzew.

Na tym drewnie zarabia właściciel, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Najczęściej ścinane drzewa od razu kupują firmy remontujące drogi i wykorzystują je do swoich celów, na przykład opałowych.

To drewno jest słabej jakości. Znajomy stolarz mówił mi, że nie nadaje się w ogóle do przeróbki na drewno użytkowe, ponieważ może uszkodzić maszyny. Takie drewno zawiera kamienie i pociski z drugiej wojny światowej, różne odpryski metalu - mówił Karol Głębocki z Generalnej Dyrekcji Dróg w Olsztynie.

Co roku tylko do kasy tego oddziału z tytułu sprzedaży drewna z poboczy trafia kilkaset tysięcy złotych, które automatycznie wydawane są na kolejne remonty, i co za tym idzie, kolejne wyciniki.