Stragany z oscypkami mogą w lutym zniknąć z zakopiańskich Krupówek. Wszystko przez nowe prawo, które nakłada na sprzedawców obowiązek posiadania kas fiskalnych. Górale mieli wyposażyć w nie swoje stoiska, bo do tej pory nie płacili żadnych podatków. Okazało się jednak, że w związku z tym wielu z nich woli zrezygnować z handlu na głównym deptaku stolicy polskich Tatr, niż legalnie prowadzić działalność gospodarczą.

Dzielić się zyskami z fiskusem? To się zwyczajnie nie opłaca. Jak tak można pracować, przecież człowiek chce zarobić na życie. A tu co? Nie dadzą - mówią wściekli górale. Uważają, że opłaty za wynajem straganów i odprowadzanie podatków od sprzedaży oscypków to zbyt dużo w stosunku do ich możliwości.

Niektórzy zapowiadają nawet działania na własną rękę. Wezmę koszyczek i pójdę sam sprzedawać - przyznaje jeden z mężczyzn handlujących dotąd na Krupówkach w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Pałahickim.

Na razie Biuro Promocji Zakopanego nie wie, ilu sprzedawców zrezygnuje z wynajmowania straganów na Krupówkach. Można jednak przypuszczać, że większość wybierze wolność podatkową albo - jak kto woli - koszykową.