Nie cichną echa tragedii w moskiewskim teatrze na Dubrowce. Prokurator do zadań specjalnych Wiktor Kolczuk ujawnił w telewizji "Rossija" wyniki śledztwa w sprawie zamachu, do którego doszło ponad miesiąc temu.

Główna grupa terrorystów, przybyła do Moskwy przez Dagestan wyczarterowanymi autobusami z Machaczkały i Chasawjurtu. Mieli fałszywe paszporty, byli bez broni i materiałów wybuchowych. Żaden z nich nie był wcześniej zamieszany w działalność przestępczą.

Dowódca grupy Mowsar Barajew przybył do Moskwy pociągiem z Mineralnych Wód. Broń i materiały wybuchowe były dostarczane do Moskwy przez pół roku w skrytkach w samochodach osobowych i ciężarowych. W stolicy zamachowcy zaszyli się w wynajętych mieszkaniach. Po raz pierwszy spotkali się podczas zamachu na teatr.

Czeczeńscy ekstremiści więzili przez trzy dni w Centrum Teatralnym na Dubrowce około 800 osób. Podczas szturmu jednostek specjalnych wszyscy zamachowcy zostali zabici. W akcji zginęło także 120 zakładników.

03:50