Ten obiekt jest zbyt cenny, żeby go zniszczyć. Konserwator zabytków zdecydował, że wyrzucony przez ostatni sztorm na plażę w Międzywodziu wrak XIX-wiecznej łodzi będzie eksponatem muzealnym. Trafi do muzeum w Kamieniu Pomorskim.

Wrak ma stanąć na terenie mariny w Kamieniu. Najpierw prawie 30-metrowe szczątki trzeba jednak z plaży zabrać. Nie będzie to proste. Obiekt jest zbyt duży, żeby przetransportować go w jednym kawałku.

Trzeba będzie najpierw wszystko udokumentować, dokładnie opisać, potem rozebrać na kawałki, wywieźć z plaży, przetransportować do Kamienia, a potem złożyć w jedną całość - opowiada Piotr Domaradzki z Urzędu Morskiego w Szczecinie.

Drewniany wrak jest bardzo ciężki.

Konserwator oszacował znalezisko na połowę XIX wieku. To drewno dębowe, silnie zmineralizowane. Lata leżało w słonej morskiej wodzie. To sprawiło, że tonie jak kamień i jest jak kamień ciężkie - dodaje Domaradzki.

Mimo to ostatni sztorm nie dość, że wydobył szczątki łodzi z dna, to jeszcze przesunął je o ponad 400 metrów na zachód od miejsca, w którym wcześniej leżały. Wrak to pojawiał się, to znikał, w zależności od ilości piasku przy brzegu oraz poziomu wody. Teraz leży na skraju plaży. Morze ciężkie szczątki zdołało obrócić o 90 stopni. Według Domaradzkiego fale musiały rozmyć warstwę piachu, w której spoczywał wrak, a na tym, jak na poduszce, XIX-wieczny statek przemieścił się popychany morskimi falami.

(j.)