Izrael wzmacnia blokadę Zachodniego Brzegu Jordanu. Izraelskie czołgi pojawiły się na ulicach 6 palestyńskich miast. Doszło do gwałtownej wymiany ognia pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami. Od połowy zeszłego tygodnia w walkach tych zginęło już ponad 20 osób.

Najbardziej napięta sytuacja panuje w Betlejem. Tamtejszy oddział arafatowskiej frakcji Fatah ostrzegł władze Izraela, że jeśli wojsko nie wycofa się z miasta, to pod zmasowanym ogniem z broni maszynowej i moździerzy znajdzie się pobliskie osiedle Gilo. W kolportowanej w mieście odezwie - Fatah wzywa wszystkich do pomocy palestyńskim bojownikom. Władze Izraela zapowiedziały, że wycofają armię z Zachodniego Brzegu, jeśli służba bezpieczeństwa Autonomii wyda sprawców ubiegłotygodniowego zamachu na ministra Rehavama Zeeviego.

Nastroje wśród jordańskich Palestyńczyków są bardzo gorące. Tutaj niemal każdy ma rodzinę w Betlejem, Ramallah, czy Jerozolimie. Tymczasem na granicy Jordanii z Autonomią Palestyńską niemal na każdym skrzyżowaniu stoją wojskowe samochody i uzbrojeni po zęby jordańscy żołnierze. Ludzie boją się rozmawiać. Posłuchaj relacji naszego specjalnego Roberta Gusty, o tym jakie nastroje panują przy granicy jordańsko-palestyńskiej:

Dżihad Islamski dokonał dziś w Jerozolimie kolejnego zamachu terrorystycznego. 33-letni zamachowiec otworzył ogień do przechodniów raniąc cztery osoby. Napastnika zastrzelił jeden ze stojących w pobliżu żołnierzy. Napięcie wzrosło też koło granicy libańskiej, po tym jak Hezbollah ostrzelał izraelskie pozycje w spornym rejonie Szeeba. Izraelczycy odpowiedzieli ogniem artyleryjskim, a następnie atakiem lotniczym na pozycje przeciwnika. Źródła izraelskie poinformowały, że Hesbollach chce doprowadzić do eskalacji zbrojnej, ale konsekwencje tego poniesie Syria, która kontroluje ruchy islamistów w Libanie.

22:15