Brytyjski minister spraw zagranicznych Robin Cook, wezwał Unię Europejską by wyznaczyła termin rozszerzenia "Piętnastki" o kraje Europy Środkowej i Wschodniej.

Szef brytyjskiej dyplomacji zaapelował o przyspieszenie tego procesu, tak aby już w 2003 roku, Unia była gotowa przyjąć nowych członków.

Przemawiając podczas wizyty w Budapeszcie Cook powiedział, że doskonale rozumie frustrację państw byłego bloku komunistycznego w związku z coraz częściej pojawiającymi się sygnałami o spowolnieniu procesu poszerzania i przesunięciu daty przyjęcia nowych członków na rok 2005. Zdaniem Cooka - Unia Europejska powinna już teraz określić datę zakończenia negocjacji z najlepiej przygotowanymi kandydatami.

Szef polskiej dyplomacji, Władysław Bartoszewski, jest zadowolony z wypowiedzi Robina Cooka, który zaapelował o wyznaczenie na grudniowym szczycie w Nicei daty poszerzania Unii Europejskiej.

Cytat

Dla Polski ważniejsza jest teraz kwestia przyspieszenia przygotowań do członkowstwa, a nie naciski w sprawie wyznaczenia kalendarza
Minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski
"To dobrze, że popiera nasze dążenia jedno z głównych państw Piętnastki" - mówił minister. Zastrzegł jednak, że z powodu ważnych rozmów, które prowadzi od dwóch dni w Brukseli, nie zapoznał się jeszcze z całym wystąpieniem szefa brytyjskiej dyplomacji.

Zdaniem Bartoszewskiego zdobywamy coraz więcej zwolenników wyznaczenia daty poszerzenia wśród państw członkowskich Unii. Pytanie brzmi jednak, czy to dobrze, że taki apel wychodzi od Brytyjczyków, których Paryż i Berlin często oskarżają o sprzyjanie poszerzeniu Unii tylko celem jej rozwodnienia a nawet osłabienia?

Minister Bartoszewski nie ma wątpliwości. "Problem dla Polaków dziś żyjących w Polsce: czy jest to dla nas korzystne, czy nie, jest i dla mnie jako szefa MSZ jedynym problemem. Nie jest nim natomiast morale czy zakątki duszy poszczególnych polityków."

Kliknij i posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM z Brukseli, Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

00:15