9 lat więzienia zamiast 13 lat – to kara dla matki ze Zduńskiej Woli w Łódzkiem, która tuż po urodzeniu poraniła córkę i wyrzuciła ją na śmietnik. Dziewczynka przeżyła cudem, bo płacz dziecka w koszu na śmieci usłyszeli przypadkowi przechodnie.

25-letnia Natalia B. odpowiedziała przed sądem za usiłowanie zabójstwa noworodka i porzucenie go na śmietniku. Sąd Okręgowy w Sieradzu wcześniej skazał kobietę na 13 lat więzienia. Matka odwołała się od tej decyzji i w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Łodzi ogłosił decyzję. Sąd złagodził karę więzienia dla kobiety, a pozostałe ustalenia poprzedniego wyroku utrzymał w mocy.

Ta tragedia rozegrała się marcu 2012 roku na jednym z osiedli w Zduńskiej Woli. Natalia B. urodziła żywą córeczkę w łazience i sama przecięła pępowinę dziecka. Potem kobieta raniła noworodka nożyczkami. Dziecko w koszu na śmieci wyniósł do kontenera na podwórzu 30-letni brat kobiety - Kamil B. Dziewczynka przeżyła cudem, bo płacz dziecka w koszu na śmieci usłyszeli przypadkowi przechodnie.