Dwa dni trwała akcja prostowania krzywego bloku w Katowicach. 10-piętrowy budynek - z powodu szkód górniczych - w górnej części odchylił się od pionu nawet o 60 centymetrów. Część lokatorów wróciła już do mieszkań.

Blok już jest w porządku. Nie ma wątpliwości, że się poprawiło, lepiej się chodzi – usłyszał reporter RMF FM od jednej z mieszkanek.

Dopiero w poniedziałek w budynku podłączony zostanie gaz.

Budynki przy ul. Ligockiej i Brynowskiej deformowały się przez lata. Wszystkiemu winne jest fedrowanie w tym rejonie przez kopalnię Wujek.

Żeby móc eksploatować ten budynek, musieliśmy dokonać pewnych przeróbek. Teraz musimy naprawić np. szyby windowe, bo kiedy budynek będzie prosty, windy zaczną jeździć krzywo. Cała taka operacja kosztuje kilka mln zł - tłumaczy Mariusz Nawrocki, prezes spółdzielni mieszkaniowej.

Na wyprostowanie czekają kolejne bloki przy ul. Ligockiej, a także przy ul. Brynowskiej i Mikołowskiej i Tomasza.

(mpw)