Zarzut zabójstwa postawiono 24-latkowi, który według prokuratury w Rumi na Pomorzu wypchnął z okna na drugim piętrze swoją 80-letnią babcię. Kobieta zmarła. Napaść miała najprawdopodobniej tło rabunkowe. Wcześniej mężczyzna zrabował 20 zł swojej byłej partnerce.

W trakcie przesłuchania 24-latek nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.

Do zbrodni doszło 19 września. Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że Kamil G. najpierw w Wejherowie ukradł 20 zł swojej byłej partnerce. Następnie pojechał do Rumi, gdzie mieszkała jego 80-letnia babcia.

Jak mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podejrzany wypchnął swoją babcię z okna jej mieszkania na drugim piętrze w bloku. W wyniku tego upadku kobieta doznała obrażeń głowy i klatki piersiowej oraz miednicy. Zmarła w szpitalu - mówi prokurator.

Kamil G. był wcześniej karany, m.in. za jazdę po pijanemu.