Wielokilometrowe korki i kapryśna pogoda utrudniały Polakom powroty z długiego, listopadowego weekendu. Cały czas monitorowaliśmy ruch na trasach w całym kraju. Sprawdzaliśmy, jak jeździło się po drogach i których miejsc lepiej unikać.

Cierpliwość kierowców przez całą niedzielę była wystawiana na ciężką próbę. Jazdę utrudniała nie tylko deszczowa aura, ale także wypadki. Do jednego z najpoważniejszych doszło na drodze krajowej numer 10 w miejscowości Nowa Łubianka w powiecie pilskim. Tam zderzyły się dwa samochody ciężarowe. Jeden z nich przewożący akumulatory zapalił się. Kierowca tej ciężarówki zginął.

Drogę prowadzącą z Bydgoszczy do Szczecina oczyszczał, ze względu na spalone akumulatory, samochód zabezpieczenia chemicznego. W poniedziałek specjaliści zdecydują, czy droga nadaje się do użytku.

Gigantyczne korki na Mazowszu

Na Mazowszu najwięcej kłopotów mieli kierowcy, którzy wjeżdżali do stolicy po południu. Kilkunastokilometrowe korki ustawiały się na krajowej 8, przed Wyszkowem i Markami oraz na wjeździe do miasta od północy. Nawet godziny potrzebowano, by dotrzeć do centrum z Łomianek. 

Nie obyło się niestety bez ofiar. Jedna osoba zginęła na przejściu dla pieszych na Woli, poza tym w Warszawie doszło do kilkunastu stłuczek.

Niebezpiecznie na małopolskich drogach

Wzmożony ruch panował cały dzień na małopolskich drogach. Kilkukilometrowy korek utworzył się po południu na obwodnicy Krakowa między lotniskiem a bramkami wjazdowymi na autostradę A4 w kierunku Katowic.

W niedzielę w regionie doszło do dwóch poważnych wypadków. Przed południem zderzyły się cztery samochody osobowe na drodze krajowej nr 75 w miejscowości Witowice Dolne koło Nowego Sącza. Siedem osób lekko rannych trafiło do szpitala. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że wypadek spowodował kierowca hondy, który wyprzedzając nie zachował należytej ostrożności.

Wcześniej, w Stróżach w powiecie nowosądeckim, doszło do innego wypadku. W zderzeniu dwóch samochodów osobowych poszkodowanych zostało siedem osób.

Sześć wypadków, 100 stłuczek w Śląskiem

Znany jest już niedzielny bilans na drogach w Śląskiem. Łącznie doszło do 6 wypadków i 100 stłuczek. Liczba jednych i drugich na mokrych, śliskich drogach gwałtownie wzrosła po zmroku. Zginęła jedna osoba -  motocyklista. 10 kolejnych zostało rannych.

Każdego dnia świątecznego weekendu policja zatrzymywała około 30 pijanych kierowców. Na poniedziałek śląscy funkcjonariusze zapowiedzieli znów wzmożone kontrole trzeźwości.

Spokojnie na zachodniopomorskich trasach

To był bardzo spokojny weekend na zachodniopomorskich drogach. Nasza reporterka Aneta Łuczkowska dotarła do wstępnego podsumowania tegorocznej akcji "Znicz".

W ciągu trzech dni doszło do 10 wypadków, w których zginęła jedna osoba, a 11 zostało rannych. To dużo lepiej niż przed rokiem. Wtedy na zachodniopomorskich trasach w 21 wypadkach zginęły 3 osoby, było też trzy razy więcej rannych. Jak dotąd policjanci złapali 58 nietrzeźwych kierujących, i to też prawie 2 razy mniej niż rok temu.