Trzy osoby pozostają w szpitalu po wczorajszym wypadku autobusu, którym podróżowali polscy turyści w Turcji. Ich stan jest stabilny - poinformowała Ewa Suwara, rzeczniczka polskiego MSZ.

Autobusem jechało 38 polskich turystów i polska rezydentka. Bezpośrednio po wypadku do szpitala trafiło 30 osób. O godz. 8 rano polski MSZ informował, że w szpitalu pozostaje jeszcze siedem z nich. Po godz. 9 rzeczniczka resortu Ewa Suwara przekazała, że cztery osoby zostały już wypisane.

Stan najciężej poszkodowanych trzech osób jest stabilny. Jak zapewnia Ewa Suwara, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jedna z osób przeszła operację ręki. Będzie musiała pozostać w szpitalu dwa, trzy dni. Podobnie jest z osobą, która odniosła ranę głowy. Ją jeszcze czekają dodatkowe badania.  Najtrudniejszy jest stan osoby, która doznała urazu kręgosłupa. Czeka ją dłuższa hospitalizacja.

Turyści, którzy opuścili już szpitale, wrócili do hoteli. Pozostają pod opieką rezydentów - mówi rzeczniczka MSZ.

Ewa Suwara zapewnia, że polskie służby konsularne są cały czas w kontakcie z lokalnymi władzami. Rzeczniczka resortu dyplomacji podkreśla, że nie chce mówić o przyczynach wypadku, gdyż te są badane przez tureckie służby.

Do wypadku doszło o godzinie 17:30 w pobliżu miejscowości Kemer. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i autokar stoczył się z 20-metrowej skarpy. Z informacji, które posiada polskich MSZ, wynika, że kierowca nie był Polakiem. 

Osoby, które chcą uzyskać dodatkowe informacje w sprawie wypadku, proszone są o kontakt z numerem dyżurnym polskiego konsulatu w Turcji (tel.: +90 530 469 18 81).