Dwóch górników zostało rannych w wieczornym wypadku w kopalni Knurów, do którego doszło 850 metrów pod ziemią. Sprawą już zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy.
Górnicy pracowali przy wzmacnianiu obudowy stropu w miejscu, gdzie chodnik krzyżuje się ze ścianą. W czasie tych prac nagle oderwała się bryła węglowa i uderzyła jednego z mężczyzn. Drugi został obsypany skalnymi odłamkami.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, obrażenia górników nie są poważne. Jeden ma złamany obojczyk i zranioną twarz, a drugi podejrzenie złamania.
(mn)