Policja nadal ustala, kto siedział za kierownicą feralnego auta, które w nocy rozbiło się w Klamrach koło Chełmna w Kujawsko-Pomorskiem. W wypadku zginęło siedmioro nastolatków w wieku od 13 do 17 lat. Dwie osoby przeżyły. Jak powiedziała nam podkomisarz Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy komendanta powiatowego w Chełmnie, przed wypadkiem młodzi ludzie bawili się przy ognisku, potem bez wiedzy rodziców wzięli kluczyki i wsiedli do samochodu, które stało na podwórku.

Kuba Kaługa: Co już wiecie na pewno?

Podkomisarz Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy komendanta powiatowego w Chełmnie: Udało nam się ustalić, że tym autem jechało 9 młodych osób w wieku od 13 do 17 lat, w wyniku tego tragicznego wypadku zginęło 7 z nich. Dwie trafiły do szpitala, dziewczyna po badaniach została przekazana rodzicom pod opiekę. Natomiast chłopak, który przebywa w grudziądzkim szpitalu, jeszcze nie został przesłuchany.

Widać wyraźnie, że to auto nie uderzyło przodem w drzewo, czy to oznacza, że kierowca przeżył? 

Nie wiemy, czy ta osoba, która znajduje się w szpitalu, była kierowcą. To wszystko musimy ustalić. Nie wykluczamy tego.

Jak w ogóle stało się to, że ci młodzi ludzie jechali samochodem? Ktoś z nich miał prawo jazdy?

Niestety, żadna z nich z tych osób nie posiadała uprawnień do kierowania, a stało się prawdopodobnie tak, że bez wiedzy i zgody opiekunów wzięli auto, które stało na podwórku i postanowili się przejechać.

Co działo się przed tym, kiedy wyruszyli w drogę?

Przed tym, prawdopodobnie, bawili się wspólnie na ognisku.  

Razem z rodzicami?

Tego nie wiem.

Będziecie ich na pewno przesłuchiwać.

Tak, ale nie zrobimy tego dzisiaj.

Czy wiadomo z jaką prędkością jechali, co było tutaj kluczowe dla przebiegu tego zdarzenia?

W tej chwili ten samochód jest jeszcze badany. Biegły z dziedziny wypadków drogowych bada to auto. Czekamy na jego wstępne wyniki, które pomogą nam zapewne ustalić, jaka była przyczyna. Nie wykluczamy tutaj nadmiernej prędkości, nie wykluczamy również, że kierowca mógł na łuku drogi stracić panowanie nad autem i w wyniku czego uderzył w to drzewo.

Jakie czynności teraz oprócz oględzin pojazdu?

Teraz staramy się ustalić świadków, może nie od razu bezpośredniego wypadku, ale tego, co te dzieci robiły przed samym wypadkiem. Być może są osoby, i tu apel do nich, żeby zgłaszały się do chełmińskiej komendy, bo każda informacja na ten temat jest cenna. Chcielibyśmy dokładnie ustalić przyczyny i okoliczności tego wypadku.

(j.)