Lider zespołu Skaldowie Andrzej Zieliński, który został poważnie ranny w poniedziałkowym wypadku na autostradzie A1, nadal przebywa w szpitalu we Włocławku. Jego stan jest stabilny i poprawia się, nie ma zagrożenia życia - poinformował we wtorek zastępca dyrektora placówki Krzysztof Szczepański.

Lider zespołu Skaldowie Andrzej Zieliński, który został poważnie ranny w poniedziałkowym wypadku na autostradzie A1, nadal przebywa w szpitalu we Włocławku. Jego stan jest stabilny i poprawia się, nie ma zagrożenia życia - poinformował we wtorek zastępca dyrektora placówki Krzysztof Szczepański.
W wypadku poszkodowanych zostało 6 osób /Tytus Żmijewski /PAP

Wypadek zdarzył się w poniedziałek na autostradzie A1, na wysokości miejscowości Szewo k. Włocławka. Mercedes, którym podróżowali muzycy zespołu Skaldowie dachował. Pięciu muzyków i kierowca zostali przewiezieni do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

Najpoważniej ranny Andrzej Zieliński przeszedł badania specjalistyczne. Ma liczne złamania, stłuczenie okolicy okołonerkowej, rany głowy. Stan pacjenta jest stabilny i poprawia się, nie ma zagrożenia życia - powiedział Szczepański. Za dwa, trzy dni będzie możliwy transport muzyka do Krakowa, bliżej jego miejsca zamieszkania.

Pozostali poszkodowani w wypadku, w tym brat lidera zespołu Jacek, po przeprowadzeniu badań diagnostycznych i opatrzeniu, jeszcze w poniedziałek opuścili szpital.

Według wstępnych ustaleń policji prawdopodobną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. Kierowca busa był trzeźwy.

(mpw)