Prokuratorzy przesłuchali już kilkunastu świadków w ramach śledztwa, które ma wyjaśnić udział byłej I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf i jej męża, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bohdana Zdziennickiego w wypadku, do jakiego doszło przed miesiącem na trasie S8 koło Zambrowa. Na miejscu zginął tam 26-letni motocyklista.

Dzięki nagraniu z rejestratora włączającej się do ruchu ciężarówki i zgłaszaniu się świadków śledczym udało się ustalić i przesłuchać łącznie kilkanaście osób. To osoby jadące zarówno za małżeństwem sędziów i motocyklistą, jak i poruszające się w przeciwnym kierunku, które widziały przebieg wydarzeń.

Zebrane zeznania mają trafić do biegłego z dziedziny ruchu drogowego, który ma na ich podstawie sporządzić tzw. rekonstrukcję czasowo-przestrzenną wydarzeń, które doprowadziły do śmierci motocyklisty.

Śledztwo ma wyjaśnić przyczynę utraty przez niego panowania nad kierownicą i to, czy nie ma ona związku z zachowaniem prowadzącego jadącego przed nim subaru Bohdana Zdziennickiego i podróżującej z nim żony Małgorzaty Gersdorf, a także czy nie doszło do karalnego nieudzielenia pomocy ofierze wypadku.

Sama Małgorzata Gersdorf twierdzi, że nikt w subaru nie zauważył żadnego wypadku.

Opracowanie: