Zmarł mężczyzna ciężko ranny w wypadku busa na krajowej "dwójce" w Bojmiu na Mazowszu. Jak donosił o poranku reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, auto uderzyło w bariery energochłonne. Ucierpiało w sumie siedmioro pasażerów, obrażenia trzech osób określane były jako ciężkie.

Kierowcę busa najprawdopodobniej wystraszył przebiegający przez drogę pies. Mężczyzna stracił kontrolę nad pojazdem, a samochód uderzył w barierki energochłonne.

Kierowca był trzeźwy, nic mu się nie stało. Poza nim busem podróżowało jeszcze siedem osób - wszystkie odniosły obrażenia. Po najciężej rannego mężczyznę przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie inne osoby - również w stanie ciężkim - zostały zabrane karetkami. Pozostałych opatrzono na miejscu, ale oni także trafili do szpitali na obserwację.

Droga krajowa numer 2 z Warszawy do Siedlec przez kilka godzin była w tym miejscu zablokowana.

(edbie)