Pilot w szpitalu, a samolot uszkodzony - to skutki wypadku awionetki w Katowicach. Do wypadku doszło ok. godziny 16 na terenie lotniska "Muchowiec".

Do wypadku doszło, gdy samolot podchodził do lądowania. Nagle, jak mówił w rozmowie ze strażakami pilot, nieoczekiwany podmuch wiatru zachwiał maszyną. Pilot próbował jeszcze wyprowadzić maszynę, ale manewr się nie powiódł i samolot spadł z niewielkiej wysokości na nieużytki w pobliżu pasa startowego.

Pilot jednak o własnych siłach wyszedł z uszkodzonej maszyny. Pogotowie odwiozło go do szpitala - mężczyzna ma niewielkie obrażenia głowy i obojczyka. Samolot z kolei ma m.in. uszkodzone podwozie i skrzydła. Specjaliści na miejscu już ustalają przyczyny wypadku.

Według rzecznika katowickiej policji Jacka Pytla, poza pilotem nikt inny nie leciał samolotem.

Na miejsce skierowano kilka strażackich zastępów, którzy usunęli rozlane paliwo.

(abs)