To Bogdan Ch. zamordował trójkę synów i sam popełnił samobójstwo – wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę. Makabrycznego odkrycia dokonała matka chłopców. Przyczyną dramatu prawdopodobnie była zazdrość. Wcześniej mężczyzna wysłał żonie SMS-a o treści: "To co najcenniejsze - już ci zabrałem".

Jak to się stało, że spokojny, 40-letni mężczyzna zabił troje dzieci, po czym sam odebrał sobie życie? Na to pytanie próbują znaleźć odpowiedź mieszkańcy Kutna. Ci, którzy znali Bogdana Ch., wciąż nie mogą uwierzyć w to, co zrobił.O przerażającej zbrodni mówi całe miasto. W oczach wielu rodzina uchodziła za wzorową:

W szoku są wszyscy: sąsiedzi, przyjaciele, znajomi z pracy i koledzy zamordowanych chłopców. W szkole podstawowej numer 2, do której chodził 12-letni Paweł, dziś jest dzień bez dzwonka:

Młodszy z trzech synów jeszcze przed weekendem pisał klasówkę z matematyki. Gdyby dziś przyszedł do szkoły, dowiedziałby się, że dostał piątkę.

Chcemy go pochować i pamiętać to, co dobre - mówią rodzice Bogdana C. Tuż przed popełnieniem zbrodni mężczyzna wysłał do żony sms-a. Jak mówi matka mężczyzny, tragedii nie można już było zapobiec: Ona wyjechała, aby pomyśleć, rozważyć, czy rozejść się z nim, czy nie. Pojechała do koleżanki. Wysłał sms-a: „to co najcenniejsze, już ci zabrałem”. Później nie odbierał już telefonu. Rodzice mordercy i samobójcy chcą teraz spokojnie pochować syna. Najbardziej boli ich to, że nie mogli już zobaczyć ciała:

Pogrzeb może przynieść rodzicom dodatkowe cierpienie. Żona chce, aby mężczyznę i dzieci pochowano osobno, w dwóch różnych miejscowościach.