Tragedii można było uniknąć, w szpitalu popełniono wiele błędów - to wnioski po kontroli Rzecznika Praw Pacjenta w szpitalu we Włocławku. W nocy z 16 na 17 stycznia zmarły tam nienarodzone bliźnięta. Według rzecznika, dzieci mogły przeżyć, gdyby lekarze nie zmienili terminu cesarskiego cięcia.

Kontrola Rzecznik Praw Pacjenta Krystyny Kozłowskiej, potwierdza wcześniejsze wnioski, które wyciągnął NFZ - w noc śmierci bliźniąt w szpitalu doszło do wielu nieprawidłowości. Chodzi między innymi o to, że matka dzieci zaraz po przyjęciu do szpitala nie została wystarczająco dokładnie zbadana - lekarze nie zdiagnozowali np. nadciśnienia tętniczego.

Najważniejszym wnioskiem po kontroli RPP jest jednak fakt, że bliźnięta przeżyłyby, gdyby cesarskie cięcie zostało wykonane we wcześniej zaplanowanym terminie, a nie przełożone na godzinę 7 rano następnego dnia. Zdaniem Krystyny Kozłowskiej dzieci zmarły w łonie matki zaledwie kilka godzin przed wykonaniem zabiegu.

Osobne postępowanie w sprawie śmierci bliźniąt prowadzi też prokuratura we Włocławku - jej pracownicy na razie nie chcą udzielać informacji o postępach śledztwa.

(abs)