Kilkaset tysięcy złotych i ogromną ilość złotej biżuterii zabezpieczyli policjanci z Wieliczki w kryjówce 56-letniej złodziejki, która podając się za uzdrowicielkę, okradała starsze i schorowane osoby. Kobieta usłyszała już 7 zarzutów kradzieży. Na policję zgłaszają się poszkodowani z całej Polski.

Pseudoznachorka kradła w domach, które odwiedzała zegarki, pierścionki, łańcuszki i bransoletki, a także cenne pamiątki.  Kobieta twierdziła, że w celu uzdrowienia musi wszystkie kosztowności chorego zawinąć w szmatę i na kilka miesięcy wrzucić za szafę. Po jej wizycie okazywało się, że oszczędności życia znikały. Wchodząc na posesję mówiła mieszkańcom, że ma moc uzdrawiania modlitwą. Twierdziła, że „święty obrazek do niej przemówił, że mają schowane jakieś cenne przedmioty”.

56-latka oszukała w ten sposób wielu mieszkańców powiatu suskiego, nowotarskiego i tatrzańskiego. Na policję zgłaszają się także poszkodowani z Lubelszczyzny, Śląska i Pomorza. Złodziejce grozi do ośmiu lat więzienia.

Dominika Panek

(mpw)