Sześciu bursztynników zatrzymali funkcjonariusze straży granicznej i policjanci z Pucka. Specjalną pompą nielegalnie wydobywali bursztyn w rezerwacie przyrody "Widowo" koło Dębek na Pomorzu.

Zatrzymani mężczyźni mają od 20 do 48 lat. Czterech z nich to mieszkańcy Gdańska, dwóch pochodzi ze Zgierza w województwie łódzkim. Wpadli podczas rutynowego, wspólnego patrolu straży granicznej i policji. Funkcjonariusze usłyszeli dźwięk pompy, której używa się do wypłukiwania bursztynu. Urządzenie pracowało na terenie rezerwatu przyrody "Widowo" koło Dębek na Pomorzu.

Mężczyźni zdołali wydobyć około 60 kilogramów nieoczyszczonego urobku. To mniej więcej 3 kilogramy czystego bursztynu. Służby szacują jego wartość na ponad 20 tysięcy złotych. 

Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli między innymi motopompę, prądownicę, węże strażackie i dwa kanistry z paliwem, a także samochód bursztyniarzy - mówi Andrzej Juźwiak, rzecznik komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Zatrzymani na razie nie usłyszeli żadnych zarzutów. Trwają czynności w tej sprawie. Ustalamy wszystkie okoliczności - mówi Łukasz Dettlaff z puckiej policji.

Samo nielegalne wydobycie bursztynu jest jedynie wykroczeniem. Policjanci chcą sprawdzić, jakie dokładnie szkody wyrządzili bursztynnicy na terenie rezerwatu. W tym celu będą potrzebować opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska. Dochodzenie jest prowadzone w kierunku zniszczenia prawnie chronionego terenu. Grozi za to kara do 2 lat więzienia.