W Beskidach na stokach jest w tej chwili 30-40 centymetrów śniegu. W Szczyrku, Wiśle, Ustroniu i Korbelowie pracuje większość wyciągów, ale jak mówią GOPR-owcy warunki mogą być trudne.

Śnieg, który pada jest lekki i niezwiązany z podłożem. W wielu miejscach pod tą cienką warstwa mogą być jeszcze ziemia i kamienie. Na te stoki trudno też dzisiaj dojechać. W całym regionie sypie, a silny wiatr nawiewa śnieg na drogi, które są wszędzie albo zupełnie białe, albo pokryte pośniegowym błotem.

W Karpaczu działają wszystkie wyciągi. Spadło prawie pół metra śniegu. W Szklarskiej Porębie pracuje jak na razie tylko jedna kolejka przy Puchatku.

O wiele lepiej na Podhalu. Tam w Zakopanem można szusować po niemal wszystkich trasach. Po dłuższej przerwie ruszył długi wyciąg na Polanie Szymoszkowej i Nosalu. Właśnie tam możecie doskonalić swoje umiejętności jazdy na nartach i desce w "Szkole bezpiecznej jazdy". A wszystko to w ramach Olimpiady FM.

Narciarsko rusza również Lubelszczyzna. W Rąblowie pod Kazimierzem Dolnym czynne są dwie z trzech tras. Czynny jest też drugi największy stok na Lubelszczyźnie w Bobliwie.

W Bieszczadach wyciągi narciarskie pracują między innymi w Arłamowie, Karlikowie oraz na zboczach Gromadzynia i Laworty w Ustrzykach Dolnych.