Przez cały dzień, Brytyjczycy wybierali swoich przedstawicieli do parlamentu. O 659 miejsc w Izbie Gmin w jednomandatowych okręgach wyborczych ubiega się blisko 3300 kandydatów. Według ostatnich sondaży największe szanse na zwycięstwo ma Partia Pracy Tony’ego Blaira. Może się jednak okazać, że wielkim zwycięzcą będzie... apatia.

W dzień wyborów Wielka Brytania przypominała ciemną stronę księżyca. Zgodnie z obowiązującym na Wyspach prawem, media nie mogły relacjonować niczego co mogłoby mieć jakikolwiek wpływ na wynik głosowania. Radio i telewizja podają jedynie takie szczegóły jak frekwencja w lokalach wyborczych i pogoda. I coraz głośniej mówi się, że w tym roku może paść rekord frekwencji wyborczej: może ona być najniższa od końca I Wojny Światowej (cztery lata temu do urn wyborczych przyszło 70 procent uprawnionych do głosowania Brytyjczyków). Zazwyczaj powodem słabej frekwencji jest przekonanie, że faworyt „przybiegnie do mety” niezagrożony. I wszystko wskazuje na to, że nie pomogła nawet intensywna kampania wyborcza. Jaka ona była, o tym w relacji naszego londyńskiego korespondenta, Bogdana Frymorgena:

Głosowanie zakończyło się o 23.00 naszego czasu. Wstępne wyniki wyborów poznamy już dziś. Ostatnie sondaże wskazują, że rządząca Partia Pracy Tony'ego Blaira bez problemu pokona w wyborach Konserwatystów. Jeśli te wyniki potwierdzą się, rządzący laburzyści wyjdą z wyborów wzmocnieni i w nowej Izbie Gmin będą mieli przewagę około 200 miejsc (teraz mają o 179 parlamentarzystów więcej, niż konserwatyści). Dla tych ostatnich, jedynym pocieszeniem może być rzut oka na drugi brzeg Morza Irlandzkiego.

Irlandia głosowała wczoraj w referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu z Nicei o rozszerzeniu Unii Europejskiej. Eurosceptycy cieszą się popularnością, jakiej przywódca brytyjskich konserwatystów William Hague może tylko zazdrościć. Sondaże wskazują, że poparcie dla Traktatu stopniało do czterdziestu pięciu procent. Na ulicach Dublina, na każdym niemal rogu widać transparenty z napisami "Stracicie władzę, pieniądze, wolność - głosujcie więc na NIE".

foto EPA

23:15