Wczoraj w Czechach zakończyły się wybory do Izby Niższej Parlamentu. Od piątku o 200 miejsc ubiegało się ponad 6200 kandydatów, z ramienia 28 partii i ruchów społecznych. Jak było do przewidzenia, wygrali socjaldemokraci (CzSSD), przed konserwatystami (ODS). Trzecie miejsce - czego się nie spodziewano - zajęli komuniści.

Prawicowa opozycyjna Obywatelska Partia Demokratyczna byłego premiera Vaclava Klausa zdobyła 24,3 procentowe poparcie. Cztery lata temu ugrupowanie to wypadło nieco lepiej.

Natomiast największą niespodzianką jest trzecie miejsce Komunistycznej Partii Czech i Moraw - zdobyła ona prawie 18,7 procent głosów. To prawie dwukrotnie więcej niż w poprzednich wyborach parlamentarnych.

Koalicja mniejszych ugrupowań prawicowych zajęła 4 miejsce zdobywając jak dotychczas niespełna 14,1 procent głosów. Wyborom przyglądał się nasz korespondent Tadeusz Wojciechowski, posłuchaj jego relacji:

Lider zwycięskich socjaldemokratów - Vladimir Spidla - zapowiedział, że jest skłonny porozumieć się z koalicją, by stworzyć rząd mający poparcie większości parlamentarnej.

rys. RMF

07:10