Do urn idą dziś mieszkańcy byłych województw: katowickiego, szczecińskiego i wrocławskiego.

Właśnie tam trzeba było zorganizować wybory uzupełniające do senatu. O trzy mandaty ubiega się siedemnastu kandydatów. Mają zająć miejsca zmarłego Augusta Chełkowskiego, Bogdana Zdrojewskiego, który nie może być jednocześnie senatorem i prezydentem miasta oraz Mariana Jurczyka, który stracił mandat po tym jak sąd uznał, że skłamał w oświadczeniu lustracyjnym.

Wyniki głosowania będą znane jutro wieczorem lub we wtorek rano. W wyborach uzupełniających, podobnie jak w powszechnych, nie ma ustawowego minimalnego progu frekwencji. Będą więc ważne, bez względu na to ile osób weżmie w nich udział.

Relacja Wacława Sondeja

Zdaniem szefa AWS Mariana Krzaklewskiego, który głosował w Zabrzu-Maciejowie, niska frekwencja w wyborach to efekt niewystarczającej informacji. "W niektórych krajach głosowanie jest obowiązkiem, w innych są preferencje dla korzystających z prawa głosu" - dodał Krzaklewski. Do popołudnia, w komisji, gdzie głosował lider Akcji Wyborczej, głos oddało niespełna 40 osób, na ponad dwa tysiące uprawnionych.

Wiadomości RMF FM 05:45

Ostatnie zmiany 10:45, 16:45