Co najmniej 200 euro za noc i to bez śniadania, które kosztuje 22 euro. W jednym z najdroższych hoteli Warszawy w Sheratonie, w samym centrum miasta zwołano zjazd PZPN. Związek wynajął tam pokoje dla ponad dwudziestu osób.

Działacze mają do dyspozycji „przestronne pokoje w najbardziej luksusowym hotelu w Warszawie” – można przeczytać na stronie internetowej. W pokojach są wszelkie wygody. W standardzie bezprzewodowy Internet, telewizja satelitarna, w tym kanały płatne, minibar, sejf a dla znużonych delegatów będzie czekał Fitness Center.

Hotel zapewnia też rozrywkę w kilku barach, wyszukane dania w restauracji. Związek nie płaci za wynajęcie sali plenarnej, ponieważ taką ma umowę z hotelem. Pokryje jedynie koszty przyjazdu delegatów ich diety i posiłki – mówi wiceprezes PZPN-u Eugeniusz Kolator: Obsługa w zakresie rejestrowania, w zakresie spisania tego wszystkiego co się dzieje - to rząd 80 tysięcy złotych. Czyli taniej niż za schronisko - mówił kiedyś sekretarz Zdzisław Kręcina. Tyle, że prestiż nie ten sam.

Opływającym w luksusy wyborom nowych władz PZPN nie zamierza przyglądać się na miejscu zagorzały wróg związku, minister sportu Mirosław Drzewiecki. Zamiast tego wybiera... szkolne boiska. Minister weźmie udział w otwarciu kolejnych boisk z rządowej serii "Orlik" na Lubelszczyźnie. Czy to rozsądne, pytał Mirosława Drzewieckiego reporter RMF FM Maciej Grzyb: