Polska staje się coraz bardziej elastyczna w negocjacjach z Piętnastką, ale też ciągle nie jest gotowa do zasadniczych kompromisów w drażliwych kwestiach, takich jak sprawa dostępu do unijnych rynków pracy, czy też długość okresów przejściowych na zakup ziemi przez cudzoziemców. Szef polskiej MSZ-tu Władysław Baroszewski, uczestniczący w kolejnej rundzie negocjacji w Luksemburgu, wyjaśnił, że chodzi o zbliżające się wybory i trudną sytuację mniejszościowego rządu.

Z tych względów Polska prosi o odłożenie na później negocjacji co do długości okresu przejściowego na zakup ziemi przez cudzoziemców. Przypomnijmy: Polska chce 18-letniego okresu ochronnego na zakup ziemi rolnej i lasów. Minister Bartoszewski sugerował jednak pewną elastyczność w mniej drażliwej kwestii – zakupu ziemi pod inwestycje. Poddawał pod wątpliwość sens utrzymywania w tym zakresie restrykcji, skoro zależy nam na przyciąganiu zagranicznych inwestorów. W sprawie ziemi pewną elastyczność wykazała też dziś Unia. Oficjalnie UE zaproponowała nam w tej dziedzinie 7-letni okres przejściowy. Komisarz do spraw poszerzenia Guenter Verheugen sugerował jednak, że będzie można przedłużyć ochronę naszych gruntów o trzy lata. Polska nie ustępuje natomiast w sprawie prawa do pracy i proponowanych przez Unię restrykcji. Bartoszewski mówił o pozytywnej ewolucji stanowiska Unii w tej sprawie, jednak zaraz zaznaczył, że na razie jest ono nie do przyjęcia przez Polskę. Posłuchaj relacji specjalnej wysłanniczki RMF FM do Luksemburga - Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

Przypomnijmy, że Polska zamknęła do tej pory 16 działów negocjacyjnych. Dla porównania, Cypr i Węgry porozumiały się już z Unią w 22 obszarach. Nasz kraj wyprzedzają też Słowenia, Estonia, Czechy, Litwa i Słowacja.

04:00