Szesnastoletni uczeń gimnazjum z Suwałk musi przeprosić nauczycielkę historii za wulgaryzmy, których użył wobec niej na lekcji. Tak zdecydował Sąd Rodzinny i dla Nieletnich w Suwałkach. Zgodnie z przepisami obowiązującymi od września ubiegłego roku, nauczyciel to funkcjonariusz publiczny. Jego znieważenie lub naruszenie nietykalności cielesnej jest ścigane z urzędu.

Jak poinformował rzecznik suwalskiego sądu Jacek Przygucki, nastolatek musi przeprosić nauczycielkę pisemnie za pośrednictwem sądu. Ma na to siedem dni po uprawomocnieniu się wyroku. Uzasadnienie orzeczenia sądu ze względu na niejawność postępowania także jest niejawne - dodał Przygucki.

W listopadzie ubiegłego roku 16-letni Kamil, uczeń trzeciej klasy gimnazjum, podczas lekcji historii wstał ze swego miejsca. Kiedy nauczycielka zwróciła mu uwagę, ten użył w stosunku do niej przy całej klasie kilku obraźliwych i wulgarnych słów i wyszedł z sali.