Policjanci z warszawskiej Pragi szukają mężczyzny, który w niedzielę wtargnął na wybieg dla niedźwiedzi przy warszawskim zoo. Pracownicy ogrodu złożyli dzisiaj zawiadomienie w tej sprawie.

Według policji zachowanie mężczyzny to wykroczenie, więc grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności bądź aresztu. Wybieg znajduje się obok zoo w Parku Praskim i niestety w okolicach nie ma monitoringu. Mieszkają tam dwa niedźwiedzie, które na szczęście po wizycie dziwnego gościa nie zostały ranne.

Obrażeń nie odniosły, a szczególnie jedna - Sabina, z którą to właśnie on wojował - opisuje Maria Krakowiak z warszawskiego zoo.

Intruz choć prawdopodobnie został ranny i tak miał dużo szczęścia. Niedźwiedzica, którą niepokoił, ma za sobą karierę w cyrku. Jest raczej spokojna i przyzwyczajona do ludzi. Gdyby mężczyzna trafił na jej koleżankę, pewnie byłoby dużo gorzej.

(j.)