Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia 22-letniego Macieja M. z Katowic. Mężczyzna w sylwestrową noc prawdopodobnie poszedł wykąpać się w jeziorze Niegocin i zaginął.

O zaginięciu 22-letniego turysty z Katowic, studenta dwóch warszawskich uczelni, poinformowali policję jego znajomi. Wcześniej mężczyzna mówił, że - mimo chłodu - zamierza wykąpać się w jeziorze Niegocin.

Policja znalazła na plaży ubranie i ręcznik zaginionego. Poszukiwania z wykorzystaniem śmigłowców i łodzi, wyposażonych w sonary do badania dna, przerwano po kilku dniach.

Jak poinformował prokurator rejonowy w Giżycku Grzegorz Ryński, w sprawie zaginięcia Macieja M. zostało wszczęte śledztwo w sprawie ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci. Czynności procesowe mają wyjaśnić, co tak naprawdę stało się tego dnia. Zabezpieczamy materiały dowodowe, które powinny pozwolić na ocenę, czy mamy do czynienia z przestępstwem, czy nie - powiedział prok. Ryński.

Prokurator zastrzegł jednocześnie, że nie ma dowodów na to, że w zdarzeniu brały udział osoby trzecie.