Górnik został przysypany po silnym wstrząsie w kopalni Lubin Zachodni na Dolnym Śląsku. W oddziale należącym do koncerny KGHM Polska Miedź trwa akcja ratownicza. Z zagrożonego rejonu ewakuowano trzydzieści osób.

Ratownicy dotarli już do przysypanego mężczyzny. Górnik jest przytomny, rozmawia z medykami - mówi Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM Polska Miedź. Sam mężczyzna mówi, że czuje się dobrze.

W czasie wstrząsu pod ziemią pracowało trzydzieści jeden osób. Poza rannym górnikiem wszystkich udało się ewakuować. To był samoistny wstrząs. W tym czasie nie prowadziliśmy w tej kopalni odstrzałów - mówi Wyborski.

(j.)