Wrocławscy naukowcy ponawiają walkę o prawo do zbadania i odpowiedniego zakonserwowania serca Fryderyka Chopina. Urna z sercem kompozytora przechowywana jest w bazylice św. Krzyża w Warszawie. Resort kultury już raz odmówił przeprowadzenia badań. Decyzję uzasadnił m.in. brakiem zgody dwóch żyjących przedstawicielek rodziny kompozytora.

Naukowcy nie zgadzają się z tymi argumentami. Wrocławscy specjaliści podkreślają, że teraz już nie chodzi im o ustalenie przyczyny śmierci wybitnego muzyka, ale przede wszystkim o renowację serca, które schowano w specjalnym słoju.

W XIX wieku stosowano dwa typy słoi, w których tego typu preparaty były zamykany. Pierwszy typ słoja jest zamykany na przykrywkę ze szlifem. Drugi typ słoja jest zamykany na przykrywkę ze szkła zmatowanego. Jedno do drugiego jest przyklejone preparatem asfaltowym. (…) My nie wiemy, jaki to jest typ słoja - mówi prof. Tadeusz Dobosz z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Takie uszczelnienie trzyma się od 50 do 150 lat. Nigdy dłużej. Mija właśnie 150 lat. To jest ostatni dzwonek na przegląd, wymianę uszczelnienia i zabezpieczenie na co najmniej dalsze 100 lat - zaznacza. Posłuchaj:

Wymiana korespondencji między ministerstwem kultury a naukowcami trwa.

Fryderyk Chopin urodził się 22 lutego 1810 r. w Żelazowej Woli, zmarł 17 października 1849 r. w swoim mieszkaniu przy placu Vendome w Paryżu. Zgodnie z ostatnią wolą kompozytora, jego serce zostało po śmierci przewiezione do Polski. Chopin został pochowany na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise; natomiast jego serce spoczęło w kościele Św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.