Znieczulenie tylko ze wskazaniem medycznym. Pacjentki, które zamierzają rodzić w publicznych szpitalach muszą się liczyć z tym, że nie dostaną znieczulenia. Stanie się tak, jeżeli nie będzie do tego specjalnego wskazania lekarza. To zapis w ustawie, o którym przypomina szpitalom ministerstwo zdrowia.

We Wrocławiu, nieczulenie na życzenie podawane jest pacjentkom tylko w jednym szpitalu. I tylko w godz. od 9 do 14. Szpital tłumaczy, że nie ma pieniędzy na zatrudnienie anestezjologów przez 24 godziny na dobę. Jeżeli przyszła mama chce urodzić ze znieczuleniem, choć brzmi to absurdalnie, musi to zrobić rano i szybko. Jeżeli poród zacznie się w południe to podanie znieczulenia tez stoi pod znakiem zapytania. Jeżeli to poród dłuższy że będzie przekraczał czas pracy etatowej anestezjologa, to pacjentka nie dostanie znieczulenia - wyjaśnia dyrektor szpitala na Brochowie Janusz Wróbel.

Pacjentka nie może zapłacić za to znieczulenie szpitalowi z własnych pieniędzy. Zabrania tego ustawa. Jest więc bardzo często zmuszona, do kupowania tej usługi przez fundacje które działają przy szpitalach, oficjalnie wykupuje cegiełkę na rozbudowę szpitala. W rzeczywistości zapewnia sobie komfort rodzenia z anestezjologiem, który dba by nie bolało.