Monitoring pojawi się w prawie wszystkich autobusach we Wrocławiu. Ma być straszakiem na wandali. Pasażerowie są jednak rozgoryczeni - liczyli na obiecywane klimatyzatory. Podróż w upalne dni zatłoczonym autobusem nie nalezy do najprzyjemniejszych.

Pasażerowie raczej nie są zadowoleni z pomysłu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Wandale, w przeciwieństwie do duchoty, im nie straszni. Są jednak są przekonani, że autobusami częściej podróżują spoceni i niezadowoleni z tego powodu ludzie niż chuligani, zaczepiający pasażerów czy dewastujący pojazdy.

Zupełnie innego zdania jest MPKi, które wychodzi z założenia, że upały za chwilę się skończą a wandale byli, są i będą. Monitoring ma być więc inwestycją na lata, a nie jak klimatyzacja tylko na lato: