Policyjny pościg i strzały we Wrocławiu. Podczas próby zatrzymania Ukraińca podejrzewanego o kradzieże funkcjonariusze sięgnęli po broń.

Policyjny pościg i strzały we Wrocławiu. Podczas próby zatrzymania Ukraińca podejrzewanego o kradzieże funkcjonariusze sięgnęli po broń.
Ostrzelany przez policjantów samochód (na zdjęciu po prawej widać ślad po kuli), którym uciekał Ukrainiec /Mateusz Czmiel /RMF FM

Groźne wydarzenia rozegrały się przed południem na ulicy Gwiaździstej. Policjanci podjęli tam próbę zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o kradzieże. Kiedy funkcjonariusze zatrzymali samochód i podeszli do kierowcy, by go wylegitymować, ten nagle cofnął, omal nie potrącając policjanta, dodał gazu i odjechał.

Funkcjonariusze namierzyli auto, następnie dali sygnał do zatrzymania - opisuje sytuację Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. Kierujący zatrzymał się. Natomiast, kiedy policjanci podchodzili do jego pojazdu, wycofał, potem ruszył do przodu, chcąc uniknąć zatrzymania. Jeden z interweniujących funkcjonariuszy musiał odskoczyć, żeby nie zostać potrąconym.

Policjanci oddali wówczas w kierunku samochodu, którym poruszał się obywatel Ukrainy, osiem strzałów.

W pewnym momencie podejrzewany o kradzieże mężczyzna wysiadł z auta i próbował uciekać pieszo. Funkcjonariusze ponownie użyli broni: oddali dwa strzały w powietrze. To ostatecznie "przekonało" uciekającego do zatrzymania się. Samochód podejrzanego został unieruchomiony, w związku z czym podjął on próbę ucieczki pieszej. Chwilę potem został zatrzymany i ubezwładniony - tłumaczy Kamil Rynkiewicz.

Podczas zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.


Opracowanie: