Podatek od deszczu i śniegu został nałożony na wrocławian niezgodnie z prawem. Wojewoda zdecydował o uchyleniu uchwały rady miejskiej, która wprowadzała nowe opłaty. Miasto zapowiedziało już, że odwoła się od tej decyzji, bo inaczej może stracić grube miliony..

Dzięki podatkowi od deszczu i śniegu do miejskiej kasy miało wpłynąć 11 milionów złotych. Pieniądze miały być przeznaczone na nowe inwestycje w wodociągach. Decyzja wojewody krzyżuje jednak te plany, dlatego miasto zdecydowało, że odwoła się do sądu. Jednak do czasu korzystnego dla miasta wyroku uchwała jest nieważna.

Według uchwały podjętej przez wrocławską radę miasta, wysokość podatku ma zależeć od powierzchni budynku i tego, jaka część posesji jest utwardzona. Średnia szacowana opłata to 75 groszy dla 50-metrowego mieszkania i 6 złotych dla domu jednorodzinnego.