Władze Wrocławia przygotowują ustawę, zgodnie z którą będą w lokalach komunalnych będą mogli mieszkać tylko najubożsi. Obecnie w stolicy Dolnego Śląska w mieszkaniach należących do gminy żyje co 4. obywatel miasta. Teoretycznie powinny to być osoby mniej zamożne, w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej i mieszkania dla biednych często zajmują bogaci.

Według wstępnych, bardzo ostrożnych szacunków po wejściu w życie nowej ustawy, mieszkanie komunalne będzie musiał opuścić co 20. lokator. Poza tym nowe umowy będą zawierane głównie na czas określony, po śmierci najemcy umowa wygaśnie, a więc mieszkanie nie będzie automatycznie dziedziczone, tak jak dziś.

Mieszkania zajmują bogaci, bo na przykład przejęli lokal po babci. Biedniejsi dopłacają do bogatszych. Ci, którzy mając mieszkanie na wolnym rynku, mają mniejsze dochody niż ci, co mieszkają w mieszkaniach komunalnych. Muszą dopłacać do utrzymania tego zasobu mieszkaniowego - mówi Julia Wach z urzędu miejskiego.

Magistrat na razie nie ma możliwości sprawdzania dochodów najemców, nowe zasady dawałby takie narzędzia. Pomysł podoba się tym, którzy latami czekają w kolejce po mieszkanie gminne. Jeżeli kogoś jest stać i kombinuje w ten sposób, no to uważam, że chyba bardziej się należą te mieszkania osobom, które rzeczywiście są w skrajnej nędzy. Ja bym nie miał oporów moralnych też, żeby powiedzieć "proszę przygotować się na wyprowadzkę" - mówią.

Niezadowoleni będą pewnie ci, którzy mieszkania będą musieli zwolnic - prawdopodobnie dostaną tylko czasowe umowy najmu - jeżeli ich dochody będą przekraczały określone minimum - będą musiały zmienić adres.