70 milionów złotych odszkodowania żądają władze Wrocławia od firmy Mostostal Warszawa za opóźnienia w budowie stadionu piłkarskiego. To reakcja na złożony wcześniej do sądu wniosek konsorcjum, w którym domagało się ono m.in. zablokowania wyboru nowego wykonawcy obiektu na Euro 2012.

Pozew trafi do sądu w najbliższych dniach. Prezydent miasta Rafał Dutkiewicz nie kryje zaskoczenia wnioskiem złożonym wcześniej przez Mostostal Warszawa. Wyrok, w którym odrzucono roszczenia firmy budowlanej, niedawno trafił na jego biurko. Jest mi przykro, że Mostostal po raz kolejny działa w sposób wrogi w stosunku do miasta Wrocław. Na tak wrogi gest musimy odpowiedzieć pozwem sądowym - zaznacza Dutkiewicz. Włodarz miasta nie ukrywa, że jest pewny wygranej.

Dla Mostostalu Warszawa starcie w sądzie to gra o wszystko. Jeżeli przegra tę walkę, będzie musiał zapłacić odszkodowanie, a także dostanie trzyletni zakaz startowania w przetargach publicznych. Dla firmy budowlanej byłby to ogromny cios.

Kłopoty z budową stadionu w stolicy Dolnego Śląska pojawiły się po tym, jak władze Wrocławia zerwały umowę z Mostostalem Warszawa. Jako powód podano opóźnienia w realizacji inwestycji. Podczas ośmiu miesięcy konsorcjum budowlane nie wykonało nawet jednej piątej z zaplanowanych prac. Władze Wrocławia podpisały już umowę z nowym wykonawcą stadionu. Konsorcjum pod przewodnictwem firmy Max Boegl ma wejść na budowę już 1 lutego.