W dwóch blokach przy ulicy Piaskowej i Nowy Targ, w centrum Wrocławia rozpoczęła się rozbiórka płyt balkonowych. Zostaną zdjęte z 98 mieszkań. Fragmenty trzech z nich w ciągu ostatnich kilku tygodni spadły na chodnik. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Zarządca dwóch budynków przy ulicach Piaskowej i Nowy Targ podjął decyzję, żeby ze względu na bezpieczeństwo i mieszkańców i przechodniów, zdemontować wszystkie balkony. Zagrażały bezpieczeństwu ludzi, musiałem podjąć taka decyzję - tłumaczy Zygmunt Łotocki, prezes spółki ZGM Centrum. Prace rozbiórkowe będą trwały przez najbliższy miesiąc - dodaje.

Za usunięcie starych płyt zapłacą mieszkańcy wspólnot, którymi zarządza ZGM Centrum. To będzie kosztowało mniej więcej tysiąc złotych, zamontowanie nowych, dużo lżejszych, wyceniono na około 8 tysięcy złotych.

I tu pojawia się problem. W obu blokach działa aż 13 wspólnot mieszkaniowych, które nie mogą się porozumieć w sprawie wysokości kosztów, jakimi maja się dzielić. Niektóre z nich nie mają pieniędzy na fundusz remontowy. Mam 1100 złotych emerytury, skąd mam wziąć 10 tysięcy na remont balkonu? - pyta mieszkanka jednej z bram. Przez 50 lat płaciłam miastu czynsz, a teraz miasto zrzuca odpowiedzialność na nas - dodaje.

Wszystko wskazuje na to, że zarządca na swój koszt zamontuje nowe płyty balkonowe, a pieniądze za ich wymianę będzie ściągał od wspólnot mieszkaniowych