Tysiąc osób będzie sprzątało Tatry w ostatni dzień czerwca. Akcja zbierania śmieci będzie największą, jaką do tej pory zorganizowano w najwyższych polskich górach. Niestety na tatrzańskich szlakach leżą setki kilogramów "pozostałości" po pseudo-turystach.

Najbardziej zaśmiecone są droga do Morskiego Oka, Dolina Kościeliska i Kasprowy Wierch. Z tych rejonów wolontariusze codziennie wynoszą po cztery duże worki śmieci. Odpadków nie brakuje też na mniej uczęszczanych trasach. Bardzo dużo jest aluminiowych puszek i plastikowych butelek po napojach. Na szlakach leżą paczki po papierosach i niedopałki, których jest najwięcej - mówi Albin Marciniak, znany taternik i pomysłodawca akcji "Czyste Tatry".

Organizatorzy sprzątania planują sprzątanie 130 tatrzańskich szczytów i dolin. Tysiąc osób z workami na śmieci przemierzy w sumie 250 kilometrów po górskich szlakach. Organizatorzy przygotują dla nich 3 tysiące worków o pojemności 120 litrów. Każda, kto chciałby przyłączyć się do akcji, musi zarejestrować się na stronie www.czystetatry.pl.

Liczba miejsc jest ograniczona - w góry może wyjść tylko 1000 osób. Specjalnie dla nich przygotowane zostanie pole namiotowe na Równi Krupowej w Zakopanem. W sobotę 30 czerwca wcześnie rano wszyscy wyruszą na szlaki - wielkie sprzątanie rozpocznie się o godzinie 15, kiedy wolontariusze staną na wszystkich wierzchołkach polskich Tatr dopuszczonych do ruchu turystycznego.